Transhumanista Transhumanista
438
BLOG

O konieczności liberalizacji kodeksu karnego ws handlu narzadami

Transhumanista Transhumanista Polityka Obserwuj notkę 1

 

 W czasie przeglądania RSS przechodząc do serwisu dziennik.pl w pewnym momencie osłupiałem.

wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/397025,policj-uderza-w-internetowy-handel-organami.html

Zaczęło się niewinnie policja weszła do 20 mieszkań internautów(w pierwszej chwili pomyślałem że chodzi o jakieś paserstwo w handlu narządami porwanych ludzi, bądź usuwanie ich w tychże mieszkaniach) a później czytam że ci ludzie to zwykli internauci którzySIC!!!NIELEGALNIE SPRZEDAWALI SWOJE NARZĄDY.

Pytam więc czy istnieje coś takiego jak prawo do własności i czy w końcu jest czy niema niewolnictwa, kompletnie zgłupiałem, przecież moje ciało moja własność.
Co jak co ale to co robię z własnymi narządami  to moja sprawa państwo czyli urzędnicy ani organa sprawiedliwości nic do tego nie mają.

Jakbym przebił swoją nerkę to bym trafił do szpitala ewentualnie później co najwyżej na leczenie psychiatryczne a jak bym sprzedał to do więzienia, gdzie tu jakaś logika w tym tzw "prawie".

A może kiedyś w akcie desperacji sprzedałbym swoją nerkę chcąc uratować swoją siostrę spaniałą osobę która jest sparaliżowana od stup do głów ale nadzieja jest, są nią wielkie pieniądze na specjalną metodę lecznicą(metoda ta polega na min. wrzepianiu specjalnych implantów)która jak na razie wykonywana jest w Hiszpanii oraz USA .Metoda ta kosztuje 400000 Euro a jej skuteczność to ponad 60% więc jak widać nie będac osobą zamożną ale też i nie biedną jestem w tym przypadku na lodzie.

Na dodatek nie jest to złoty środek na każdy rodzaj paraliżu, np wrodzony paraliż  odpada od razu tak samo paraliż na skutek przerwania rdzenia kręgowego.

Poza tym są dodatkowe obwarowania które mogą wykazać specjalne badania które są jak dotąd robione w tylko dwóch prywatnych klinikach jedna znajduje się w  Warszawie a druga w Krakowie.

Ale akurat paraliż mojej siostry jest uleczalny nawet mam na to dowód mogę jak chcecie zeskanować dokument potwierdzający możliwe użycie tej metody.

Ponieważ wykonałem drogie bandanie kwalifikujące moja siostrę do użycia tejże metody.

Za samo to badań, które jak już wspomniałem służy tylko sprawdzają czy moja siostra się kwalifikuje do tej metody, zapłaciłem bagatela prawie8500zł

A zapłaciłem za nie ponieważ NFZ uznał iż wykonywanie tego typu  badań nie jest konieczne ponieważ tego typu  badana bezpośrednio nie przyczyniają się do wyleczenia i jak uznali w NFZ-cie to badanie jest mało skuteczne ponieważ SIC nie każdy kwalifikuje się do tej metody leczenia i nie każdego na nią stać co akurat jest logiczne ponieważ jak stać cię na leczenie to tym bardziej stać cię na badanie kwalifikacyjne do niej.

A jako że badanie jest mało popularne oraz dość czasochłonne (1.5 dnia za pobytu w ośrodku gdzie już nie płaci za wyżywienie i oczywiście pobyt ) to stąd taka astronomiczna sumka.

Tylko niestety z początku nawet mi nie wspomnieli ile kosztuje ta niedawno odkryta metoda leczenia paraliżu.

Gdybym tylko miał pieniądze to od razu za pośrednictwem tejże kliniki moja siostra trafiła by bezpośrednio z tego ośrodka do Hiszpanii bądź USA a następnie miała by opłacone przez amerykański bądź hiszpański szpital po operacją rehabilitację  w w tych ze państwach bądź wspomnianych dwóch polskich ośrodkach które mają ścisłą współpracę z wieloma zagranicznymi medycznymi placówkami, tylko mieć pieniądze.. 

Powyższy tekst tyczy mojej siostry i jest prawdziwy.

Może za bardzo zboczyłem z tematu ale już wracam do meritum sprawy.

Postuluję i zachęcam zwolenników liberalizacji przepisów  ws handlu narządami do utworzenia swojej strony internetowej na której będą zbierane podpisy pod szczytną inicjatywą która przez ONZ jest traktowana sic na równi z handlem ludźmi.

Jeśli nadal was przeraża handel narządami to gwoli ścisłości wytłumaczę wam o co chodzi.

Nie chcę by każdy mógł sprzedawać bądź kupować narządy z bliżej nieokreślonego źródła.

 Postuluję jedynie by każdy mógł oficjalnie sprzedać fragmenty skóry czy narządy jak chociażby  bez których można przeżyć jak chociażby nerkę czy część wątroby.

Poza tym by człowiek mógł dostać pieniądze za ofiarowanie po śmierci swoich narządów.

.

Oczywiście w takim przypadku pieniądze za te narządy nie tak duże jak za narządy sprzedane jeszcze za życia  jak choćby wspomnianą nerkę by przypadkiem nie było to nagminnie wykorzystywane przez biednych zdesperowanych ludzi którzy myśląc o dobru najbliższych, żony/męża czy dziecka uciekają się do zamachu na własne życie wcześniej ubezpieczając się oraz jak już wspomniałem mogli by dodatkowo dostać duże pieniądze za wyrażenie zgody na pośmiertne odsprzedanie narządów jak chociażby bardzo chodliwego na rynku transplantologicznym serca czy wątroby oraz oczywiście wszystkich pozostałych narządów.

I jeszcze jedno słyszałem że hodowane narządy będą musiały być z gruntu rzeczy darmowe więc ciekawi mnie  która firma pójdzie na taki układ...


 

 

Jestem tolerancyjny, wykształcenie wyższe, ścisłowiec, filozof w jednym, wolnomyśliciel. Singularity by The Lisps

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka