Transhumanista Transhumanista
324
BLOG

Ściąganie winno podchodzić pod kodeks karny

Transhumanista Transhumanista Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Ściąganie na lekcji to oszustwo, a w Polsce takie zwyczaje się hołubi.
To ze uczeń/student ściąga to jeszcze nic złego, tak uważają o dziwo nawet nauczyciele!!
Dla przykładu w Wielkiej Brytanii nie ma nawet takiego słowa jak ściąga, więc i problem ściągania tam praktycznie nie istnieje ponieważ za ściąganie jest się automatycznie relegowanym ze szkoły, samo ściąganie jest tam traktowane jak zwykłe przestępstwo i jest więc ono zapisane w kodeksie karnym jako zwykłe oszustwo- cheat.
Stąd też angielska szkoła to prestiż i to nie tylko chodzi o Oxford.
Ściąganie to u nas istna plaga i dlatego konieczną rzeczą było zrobienie ankiety w celu zrozumienia tegoż problemu i wyszło następująco:
51,85 proc. (14 osób)osób uważa że uznawanie ściągania za oszustwo to jakieś nieporozumienie,ściąganie jest jedynie wyrazem ludzkiej zaradności.
Według 29,63 proc. (8 osób) jest pół na pół, trudno jej zdecydować się na któreś z określeń. Reszta, czyli zaledwie 5 osób (18,52 proc.) uważa, że ściąganie jest oszustwem.
Przecież z takiej osoby wielki naukowiec raczej nie wyrośnie, choć mógłby...
Problem ten wynika ze złego nastawienia np. do studiowania, które studenci traktują jako zło niezbędne w celu znalezienia pracy, a dodatkowo o zgrozo uważają że jedyne co wyniosą ze studiów to szkołę życia(dojazdy, stancja, krótszy sen, oszczędności itp)
Czyli innymi słowy studiowanie tylko dla lepszej pracy (CV z wyszczególnieniem studiów lepiej wygląda, szczególnie ze studenci są chętnie zatrudniani w agencjach pracy tymczasowej).
Totalne zero ambicji.
To wszystko wynika z kiepskiego stanu naszej gospodarki co przekłada się albo wyłącznie na miłość do pieniądza albo na znalezienie lepszego ciepłego etatu bez większych ambicji.

Druga sprawa to poziom szkół prywatnych. Jeżeli zostanie tak jak jest obecnie począwszy od 1989 roku gdzie szkoła prywatna kojarzy się wyłącznie z olewaniem nauki w zamian za pieniądze, to należało by w tej kwestii rozważyć niezbędną interwencje państwa w imię celów wyższych(wymuszenie większych wymogów wobec uczniów/studentów).
Szkołą prywatna winna mieć większe wymagania od szkoły publicznej, tak jak Oxford czy Harward, a nie odwrotnie..
jestem liberałem, ale to jest jeden z tych nielicznych ale koniecznych wyjątków od reguły.
Trzeci problem to rozproszone gałęzie naszych branż(brak specjalizacji) a więc brak określonej wizji rozwoju kraju.
Na świecie w wielu krajach jest taki pożyteczny trend, mianowicie prowadzaniu programu Forside.
Program mógłby zadziałać zbawczo na naszą gospodarkę.
Definicja ogólna tego programu jest prosta, chodzi mianowicie o wypracowanie specjalizacji w krajowej gospodarce, Finowie np całkowicie zrezygnowali ze szkolnictwa prywatnego dzięki czemu osiągnęli bardzo wysoki (nie tylko statystycznie) poziom szkolnictwa.
Najwięcej na programie Forside zyskali Japończycy którzy to jak wiadomo specjalizują się w elektronice precyzyjnej, robotyce, oraz przemyśle samochodowym w tym produkcji samochodów ciężarowych(są liderem tej branży).
Finowie tak samo gdy Nokia przeszła na produkcje telefonów komórkowych(a posiadała dawniej wiele branż)to zatrudnienie rosło kraj zaczął się rozwijać(urosła liczba firm współpracujących z tymże przemysłem)
A u nas jak na razie sprawy wyglądają nieciekawie...
W każdym razie bez programu Forside zostaniemy krajem taniej siły roboczej ze średnim wykształceniem..

Jestem tolerancyjny, wykształcenie wyższe, ścisłowiec, filozof w jednym, wolnomyśliciel. Singularity by The Lisps

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości